Redakcja Booknieci.pl: Dlaczego ukrywa się pan pod pseudonimem? Czy może pan zdradzić swoją tożsamość?
Adam Adboo: Pseudonimy stosowali najwięksi pisarze, chcąc w sferze życia prywatnego zachować spokój. Takie też było moje założenie. Działalność pisarska jest podsumowaniem moich wieloletnich obserwacji w różnych aspektach współżycia społecznego. Jest to jednak wyłącznie ta część mnie, którą nazwałem Adamem Adboo. Prowadzę dość urozmaiconą działalność na różnych polach, więc na razie swoją tożsamość chciałbym pozostawić w cieniu. Myślę, że tak naprawdę ważny jest nie człowiek, który napisał treść, a przesłanie, które z niej płynie.
Nasza recenzja książki „Zemsta Jarka”
Czy „Zemsta Jarka” to pana pierwsza powieść?
Jest to moja czwarta z kolei odsłona pisarska. Lecz dopiero tę zdecydowałem się udostępnić szerszej rzeszy czytelników. Do tej pory zadowalałem się przedstawianiem moich prac przyjaciołom i znajomym.
Czy korzystał pan z własnych doświadczeń lub obserwacji w świecie polityki i elit, aby ukazać zakłamanie w „Zemście Jarka”?
Tak jak już wspomniałem, efekt osiągnięty w moim kryminale stanowi zlepek wieloletnich obserwacji sytuacji politycznej. Zachowania polityków i ich reakcje na pomówienia czy też na faktycznie występujące co i rusz afery były dla mnie istotnym wykładnikiem. Taka sytuacja jak w „Zemście Jarka” nigdy nie zaistniała w rzeczywistości, lecz mogłaby oczywiście zaistnieć. Jest to czysty wytwór mojej wyobraźni.
Jakie aspekty korupcji i zakłamania elit są według pana najbardziej szkodliwe? Jak te tematy wpływają na fabułę i rozwój postaci w pana książce?
Człowiek jest ułomny. Tak naprawdę nikt z nas nie jest wolny od wad. Całe życie stawiamy na szali z jednej strony dobro, a z drugiej zło. Bo tak ogólnie dla mnie życie to euforia odcieni szarości. Nic nie jest czarne i nic nie jest białe. Tak samo w polityce. Obietnice wyborcze, które najczęściej są jak długoterminowa prognoza pogody – niekoniecznie muszą się sprawdzić. Żaden człowiek nie jest wolny od pokus, a czym wyżej sięga, tym pokusy są większe. Dlatego nie dziwię się politykom, że wykorzystują chwilę świetności, staram się tylko piętnować takie zachowania, które nie licują z godnością stanowiska. I trochę jak w bajkach – staram się znaleźć kogoś, kto przeciwstawi się elitom w ich przestępczej działalności. Tylko że u mnie ten pozytywny bohater niekoniecznie jest tak do końca prawy. Ale tutaj zamilknę. Zapraszam do przeczytania książki, tam, mam nadzieję, otrzymają Państwo wszelkie wyjaśnienia.
Jak wpadł pan na pomysł, aby połączyć elementy kryminału i erotyki? Czy stworzenie takiej mieszanki było pana pierwotną intencją podczas pisania książki? Jak pan sądzi, dlaczego połączenie kryminału i erotyku jest atrakcyjne dla czytelników?
Tak ogólnie to jestem dość pragmatycznym człowiekiem i lubię nazywać rzeczy po imieniu. Ludziom od zarania towarzyszy w życiu seks i przemoc. Często łączą się one nieodwracalnie ze sobą. Codziennie miliony ludzi uprawiają seks, a jednak każdy z tych aktów dostarcza partnerom całkowicie innych doznań, zarówno fizycznych, jak i emocjonalnych. Podobnie jest z przestępstwami. Dlatego połączenie tych dwóch gatunków, kryminału i erotyki, uznałem za bardzo interesujące. Pozwala mi to atakować czytelnika różnymi emocjami, które nie pozwalają mu się nudzić przy czytaniu książki.
Czy ma pan ulubionych autorów lub konkretne tytuły, które zainspirowały pana do napisania „Zemsty Jarka”?
Nie ukrywam, uwielbiam czytać. Jestem tak bardzo otwarty na świat książki, że pragnąłbym przeczytać wszystko, co ukazuje się na rynku wydawniczym. Niestety, jest to niemożliwe. Dlatego skupiam się na kryminałach różnych autorów, chętnie wracam też do innych form literackich. Uwielbiam Sienkiewicza i może to nie wypada, ale w jednej linii stawiam Ziemiańskiego, a zaraz obok, na przykład, Pilipiuka. Przeczytane książki, oglądane filmy i codzienne obserwacje doprowadziły do powstania „Zemsty Jarka”, lecz żaden ze znanych mi utworów nie wpłynął bezpośrednio na powstanie mojego kryminału.
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję. Mam nadzieję, że odpowiedzi spodobały się państwu i zachęcą do sięgnięcia po mój kryminał.