Anakreontyk to forma, która zdobyła uznanie również wśród polskich twórców – rubaszne i żartobliwe dzieła można znaleźć w twórczości poetów, takich jak Jan Kochanowski, Jan Andrzej Morsztyn czy Stanisław Trembecki. Także „Pieśń filaretów” Adama Mickiewicza jest zbliżona formą do anakreontyku (choć w rzeczywistości nim nie jest!). Co jeszcze warto wiedzieć o tych utworach lirycznych?
Kim był Anakreont?
Anakreont urodził się w jońskim mieście Teos, znajdującym się w Azji Mniejszej. W wieku 30 lat, gdy osiedlił się w Tracji, został zaproszony na dwór Polikratesa, tyrana rządzącego wyspą Samos. Władca powierzył mu kształcenie syna w zakresie muzyki i poezji. Poeta przez długi czas uświetniał także pałacowe uczty, w czasie których wino lało się hektolitrami, a biesiadnicy nie stronili od zabaw i śmiechu.
Niestety, wiemy stosunkowo niewiele o twórczości Anakreonta, który zapoczątkował nurt poezji sławiącej uroki życia – do dzisiejszych czasów przetrwało zaledwie około stu jego utworów. To właśnie ta forma sztuki zapewniła mu popularność oraz uznanie w pałacach i dworach Hellady.
Charakter utworów Anakreonta na wiele wieków sprawił, że przypięto mu łatkę hulaki, a wręcz pijaka, który więcej czasu poświęcał zabawie niż pracy z liryką. Ten obraz naprostował dopiero Ulrich von Wilamowitz-Moellendorff w pracy „Sapho und Simonides”. Badacz zwrócił uwagę na fakt, że sam Anakreont na ateńskim posągu został przedstawiony podobnie jak herosi i atleci – skromnie, ale zarazem dostojnie.
Czym charakteryzują się anakreontyki?
Definicja anakreontyku, którą można znaleźć w słowniku terminów literackich czy encyklopedii, mówi, że „to pogodny wierszowany utwór literacki o tematyce miłosnej lub biesiadnej”.
Anakreontyki prawdziwą popularność zdobyły w epoce renesansu, chociaż grecki poeta znalazł też swoich naśladowców jeszcze przed erą średniowiecza.
Skąd wzięła się tematyka anakreontyków?
Istnieje wiele teorii na temat tego, dlaczego poeta w ogóle skoncentrował się na takiej tematyce swoich utworów. Być może wiązało się to ze strachem przed umieraniem i śmiercią, ale także chorobami i szpetotą, na co zresztą wskazywałby jeden z utworów poety, w którym znajduje się następujący fragment: „Oszronione mam już skronie, głowę srebro przyprószyło, przeminęła wdzięczna młodość (…)”.
Inna teoria głosi, że niepowodzenia miłosne artysty sprawiły, że smutki topił on w winie, najczęściej w gronie przyjaciół. Nietrudno się domyślić, że w starożytnej Grecji takie spotkania miały dość frywolny i mało formalny klimat.
Anakreontyk to dziś niemal zapomniany gatunek poezji – w Polsce jako jeden z nielicznych badaczy tematykę tę zgłębiał Jerzy Danielewicz. Dziś poeci raczej rzadko podejmują się tworzenia utworów o tym charakterze.